sobota, 2 sierpnia 2014

Warszawa da się lubić...





Przejeżdżając tędy zawsze powtarzam DużemuA, że chciałabym tu mieszkać. To chyba z tęsknoty za Krakowem. 5 lat przechadzałam się prawie co dzień po Rynku, autobusy i tramwaje. Ludzie ich nie lubią, a ja owszem. Miałam marzenie jako nastolatka, wiele marzeń, jedno z nich nazywało się Kraków. I pewnie dlatego studia tam wspominam tak czule :) i za moimi ludźmi tęsknię! A Warszawa... tu teraz "bywam" częściej, w drodze do moich rodziców, przejazdem.
Aż ze dwa razy do roku :) ale mimo wszystko lubię ją. Odgłosy życia całą dobę, wielkie remonty,linie tramwajowe :) nie znam Jej dobrze, jakbyśmy się poznały może zmieniłabym zdanie. A na razie jest jak jest. Fajnie, że tu CIOCIA i wujek NIEwarszawiak są :) i tikka masala, jakiego ludzkość nie jadła, śni się po nocach :) A wracając do Niej, do Warszawy, Wrażenie na mnie zrobiły nawet toalety w centrum miasta, czyste i schludne, z pokojem dla mam z dzieckiem. I to darmowe! Odnoszę wrażenie, że coraz bardziej europejska się robi nasza stolica.  Chociaż może to tylko takie wrażenie, bywalca, nie mieszkańca.I wiem, że korki, i do pracy dłużej, i do domu dłużej. Pewnie teraz by mi to przeszkadzało bardziej, no bo w domu MałyA, ale chciałabym tu mieszać. Chyba jestem gatunkiem "wielkomiastowym".















8 komentarzy :

  1. Ku mojemu dużemu zaskoczeniu pokazał się Tatuś, zazdroszczę Wam tych wspaniałych wakacji, też mam plan na swoje, ale..... niestety nie każdy może miec wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bądź co bądź Tatuś to jeden z Dwóch... Łaski nie robi :P

      Usuń
  2. Nie jesteś sama, ja również jestem zakochana w Warszawie. Oprócz tego całodobowego życia fajne w Warszawie jest to, że jest tam full medycznych specjalistów...jak po raz setny mialam jechać do Warszawy na konsultację lub na turnus rehabilitacyjny bardzo zalowalam, że mieszkam tak daleko i, że u nas medycyna jest 100 lat za myrzynami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, w sumie młode jesteśmy. Rodzina pod pachę i można się przeprowadzać ;) ale co, jakby się okazało, że wcale nie jest tak fajnie?!

      Usuń
  3. Ja zdecydowanie bardzo nie lubię dużych miast.
    A swoją drogą bardzo lubię Cię czytać, pisz dużo i jak najczęściej ! ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Na Rynku Starego Miasta w Warszawie mieszka moja teściowa :) Często tam jeździmy ją odwiedzić, albo ja na uczelnie i zostawiam jej Oliwię pod opieką, i niestety im częściej tam jeżdżę, tym bardziej urok tego miejsca znika. :/ A jak kiedyś mieszkałam tam przez miesiąc, to już w ogóle czar prysł. Dlatego chyba nie nadawałabym się do mieszkania w tym miejscu, mimo że bardzo ładne. Wolę sporadycznie je odwiedzać, wtedy się nie znudzi. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niezła miejscówka na mieszkanie :) Ale tak jak wyżej, nie wiem jakby było gdyby mieć tą Warszawę na co dzień. Chociaż Kraków przez 5 lat mi się nie znudził! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz. Jeśli nie masz konta Google, wybierz NAZWA/ADRES URL, pierwszą lukę uzupełnij swoim imieniem, drugą zostaw pustą.