kuchnia

  Aby otworzyć wpis kliknij na zdjęcie.

 

 gofry

  Lubicie gofery? mmm no wiem, że lubicie :) Mi gofry kojarzą się z latem, morzem, ciepełkiem :) Zrobienie gofrów w domu to nic trudnego, ale jest jedno "ale". 

 

http://onajednaaichdwoch.blogspot.com/2014/10/gofry.html

 

 

 

ciasteczka francuskie z budyniem i rabarbarem




Czegoś mi się chciało dobrego, z rabarbarem, ale nie chciało mi się gnieść kruchego ciasta i znowu pół soboty w kuchni spędzić.
Po ogarnięciu wzrokiem lodówki wyszło takie coś:

  • ciasto francuskie
  • mleko
  • rabarbar - wystarczyły 3 gałązki
  • budyń śmietankowy lub waniliowy
  • cukier brązowy lub biały
  • jajko
  • jeżyny - nie dodałam ich ze względu na ich soczystość.



Ciasto francuskie rozłożyłam na blaszce, pocięłam w kwadraty. Na każdy kwadrat kładłam łyżkę przygotowanego wcześniej budyniu (dałam mniej mleka i zrobiłam słodszy niż podano na opakowaniu) a na wierzch po kilka kawałków pokrojonego i obranego rabarbaru. Boki ciasta francuskiego troszkę pozakładałam, tak aby wyszła hmm… taka koperta (nie za bardzo mi się to udało). Całość posmarowałam rozmąconym jajkiem i posypałam brązowym cukrem, żeby było słodsze, bo wiadomo rabarbar jest dość kwaśny. Piekłam 15 minut w ok. 180 st. Wyszło coś takiego:





Smakuje naprawdę dobrze :)  A ja po 15 minutach mam coś słodkiego i resztę soboty mogę spędzić na lenistwie (ha ha ha akurat)!






letnia cukinia nadziewana mięsem mielonym

Najlepsze i najbardziej letnie jak dla mnie danie. Letnie, bo cukinia, a o niej tutaj mowa, dostępna jest tylko latem, nie można jej zamrozić, więc trzeba zjeść świeżą :) Proste i szybkie a jakie smaczne! Składniki:

  • mięso mielone

  • cebulka

  • ser  (w moim wypadku tarta mozzarella)

  • cukinia

  • przecież pomidorowy

  • przyprawy: bazylia, oregano, zioła prowansalskie

Najpierw przygotowuję mięso mielone jak do spaghetti bolognese. Smażę cebulkę i dodaję mielone samodzielnie mięsko np. z szynki.  Do usmażonego mięsa dodaję kartonik przecieru pomidorowego i przyprawy. Solę na końcu, żeby dać przyprawom szansę na przebicie się. 


Cukinię obieram, przekrajam w pół i wydrążam miękką część z pestkami. 


Nadziewam połówki cukinii  mięsem, posypuję serem żółtym, i do piekarnika na 30-40 minut w zależności od wielkości cukinii. 


Po prostu sprawdzam sobie widelcem czy jest już wystarczająco miękka :) Oznaki gotowości do zjedzenia powinien dać również ser, który smacznie się zarumieni podczas pieczenia.




 Danie to uwielbiam, mogę jeść cały tydzień dzień w dzień. Doprawione mięsko i soczysta cukinia. Polecamy :)
P.S. Na zdjęciu widzicie gotową już jedną połówkę cukinii, druga została pożarta od razu po upieczeniu, mówię Wam, takie pycha!





mężu mężu nie bądź głupi, niech Ci żona jagodziankę kupi... yyy zrobi!






A tak przywitałam gości :) Jakoś zakochałam się ostatnio w jagodach. Dodaję do wszystkiego. A jagodzianki zrobiłam po raz drugi. Z tego oto przepisu: -> tutaj <- Przepis nie jest pracochłonny, ale trzeba zarezerwować sobie więcej czasu, bo ciasto drożdżowe musi sobie podrosnąć :) Jakoś zawsze bałam się drożdżowego, że delikatne, że wymagające. Ale po tym przepisie mi przeszło! Pewnie tak samo dobre będą z konfiturą, nutellą(!!!!) czy wiśniami. Jagodzianki kupione w cukierni 2,50zł/szt a w sumie samo ciasto a tu za 10 zł(litr jagód) mam dwie blachy przepysznych, słodkich bułeczek. A jaka satysfakcja jak się wszyscy zajadają, kucharskie ego rośnie :) Na dole, dla porównania zdjęcie jagodziany z cukierni, zdjęcie słabej jakości, bo zrobione na szybko, w szoku po odgryzieniu kawałka ciasta :) Nie, żebym się przechwalała, no ale sami powiedzcie ;)



















 na szybko na zdrowo


U nas dziś podwieczorek koktajlowy. Po co dawać dziecku sztuczne jogurty, czy danonki (tyle złego się o nich nasłuchałam, naczytałam), skoro można szybko zrobić coś samemu. Ja wiem, że dzisiaj wszystko jest "sypane", "podlewane", ale jednak staram się wybierać "te zdrowsze" od znajomych czy sprawdzonych już lokalnych dostawców, czyt. Starszy Pan pod sklepem z trzema kobiałkami truskawek, czy Pani co w lesie słoiczek jagód nazbierała. Oczywista sprawa, że nie wszystko tak się uda kupić, bo bananów na ten przykład w sadzie pod miastem nie sieją :) Mam jednak nadzieję, że wybieram dziecku to co najlepsze i najzdrowsze.
Także dziś Pan Banan w towarzystwie Pani Truskawki i Panny Jagody świetnie się razem skomponowali. Niezły ubaw mieli w blenderze! Smakują wszystkim; Tacie A, Mamie A(czyli mi :D) i samemu Małemu A.
Myślę, że to nic odkrywczego, ale jak powiem Wam, że jogurt naturalny do koktajlu sama wyhodowałam, to może się zdziwicie? :)





2 komentarze :

  1. Muszę zapytać! No muszę!
    Z czym ten naleśnik? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naleśnik był tak jak dekoracja, jagody i kwaśna śmietana, no i cukier :)

      Usuń

Dziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz. Jeśli nie masz konta Google, wybierz NAZWA/ADRES URL, pierwszą lukę uzupełnij swoim imieniem, drugą zostaw pustą.