niedziela, 28 grudnia 2014

nasze Święta




Z trudem doturlałam się do laptopa, opasły brzuch trochę mi wadzi, nie dosięgam do klawiatury, więc dzisiaj szybko :)
"Święta, święta i po świętach" mówią wszyscy.

Dla mnie Święta trwają w najlepsze. Spadł śnieg, przed nami Nowy Rok, a dookoła mnóstwo lampek i ozdób. I niech tak póki co zostanie :)
Oprócz choinki, która wciąż dzielnie rozświetla nasz salon, zostały nam jeszcze przejedzone brzuchy jak co roku ;) i prezenty wspaniałe :) i ciągłe niedospanie po nocnych rozmowach przy choince :) kilka wspomnień i mnóstwo zdjęć :) 
Jak dobrze, że jest taki czas, kiedy bezkarnie można wylegiwać się w łóżku, nigdzie się nie spiesząc i rozmawiając wciąż i wciąż bez końca :) i położyć się spać w ciągu dnia, i zjeść śniadanie o 12, i na chwilę zapomnieć o wszystkim co zostało gdzieś za nami :) jak dobrze :) 

Nasze Święta w kadrach:

długo czekaliśmy na pierwszą gwiazdkę, aż zgłodniałem... 




Dziadek wymyślał rożne zajęcia, żeby umilić czekanie na prezenty....



był czas na przytulanie się ...


Ale i tak nie mogłem doczekać się prezentów...  w końcu nadszedł ten moment!


rano od razu zabraliśmy się za zabawę,



bawiłem się, bawiłem...



i nawet mama dostała prezent od "gwiazdki", musiała być bardzo grzeczna



a pierwszego dnia Świąt spadł wyczekiwany śnieg! Nie bardzo wiedziałem, jak na śniegu się poruszać

 
 

dlatego dziadek zabrał sanki na spacer....



ale i tak szybko zasnąłem... i resztę spaceru spędziłem w cieplutkim wózku


mama tez chciała pojeździć na sankach, ale chyba za dużo zjadła świątecznych pyszności :P

na świąteczny spacer brzegiem morza, oprócz nas wybrało się jeszcze kilka osób.


Tyle u nas :) A jak Wam  minęły Święta? P.S. do zobaczenia w Nowym Roku!





2 komentarze :

  1. Śliczne zdjęcia :-) u nas też zostały duże brzuchy i masa prezeztów :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj i u nas duże brzuchy :)
    Święta minęły szybko i bardzo miło, w gronie rodzinnym. W Wigilie byliśmy u moich rodziców, a pierwszy i drugi dzień Świąt spędziliśmy w domu z dziećmi. Pierwszy raz spędziliśmy te dni, spokojnie, bez pośpiechu, bez wyjazdów...bardzo mi się podobały. No i były to pierwsze Święta w czwórkę :)
    Śliczne zdjęcia, jak zawsze z resztą. Ja zrobiłam tylko kilka, bo jakoś nie mam do tego głowy. Może dlatego, że nie mam aparatu i fotki strzelam telefonem lub kamerą, która WIECZNIE jest rozładowana :) Zazdroszczę Ci tej pasji, bo nie ma nic piękniejszego niż zdjęcia. Pamiątka na całe życie :)
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku dla całej Waszej rodzinki :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz. Jeśli nie masz konta Google, wybierz NAZWA/ADRES URL, pierwszą lukę uzupełnij swoim imieniem, drugą zostaw pustą.