środa, 10 grudnia 2014

pierwszy... pierwsza.... pierwsze



Spadł pierwszy śnieg na Pomorzu Zachodnim. Pierwszy raz w tym roku zrobiło się biało i uroczo. Niby nic wielkiego, nie ma się czym nakręcać. Może jednak jest...
To pierwszy świadomy śnieg MałegoA. A wszystko co "pierwsze" naszych dzieci i dla nas jest nie bez znaczenia. Ile to razy widziałam jak śnieg sypie, ile razy ślizgałam się na zamarzniętym lodzie, łapałam na rękawiczki płatki śniegu, albo próbowałam jak smakuje ;) Nigdy jednak nie miałam jeszcze okazji zobaczyć jak na śnieg reaguje dziecko, moje dziecko. Jak tylko na dworze zrobił się bardziej biało wzięłam MałegoA na ręce i podeszłam z Nim do okna. Razem z Tatkiem czekaliśmy, żeby ten pierwszy śnieg Mu pokazać. Wybacz Tatko, jak wracasz z pracy to już ciemno - musiałam sama. Nie spodziewałam się okrzyków radości, pisków i klaskania w ręce, sama nie wiem czego się spodziewałam. Ale ten moment, kiedy postawiłam Go na parapecie i to Jego zaskoczenie "tym białym" Zdziwiony popatrzył na mnie i szukał w moich oczach wytłumaczenia "co to?" Coś dziwnego się porobiło ;) Wyjął z buzi smoka i otworzył usta i tak chwilkę patrzył tylko przez to okno. I wicie co? Ja się wzruszyłam, jakaś łza w oku mi się zakręciła. Nie tym śniegiem, ale tym, że to dziecko ma przed sobą jeszcze tak wiele "pierwszych" momentów. Że na wszystko patrzy inaczej niż my "zgnuśniali" dorośli, którzy w życiu niejedno już widzieliśmy. Że zwykły śnieg jest dla Niego przeżyciem, ze zasługuje na wyjęcie smoka. Nam dorosłym tak bardzo brakuje tego zachwycania się zwykłością. Nie wzdychamy za każdym liściem, który spada z drzewa, za każdym podmuchem wiatru, czy owym płatkiem śniegu. Powinniśmy czasem popatrzeć na świat oczami dziecka. Każdemu by się przydało. Odciąć się od obowiązków i powinności a skupić się na tych "rzeczach malutkich", które wciąż tak zachwycają i bawią nasze dzieci. 





P.S. pamiętajcie o konkursie z nagrodami -> KLIK po szczegóły

1 komentarz :

  1. Cudnie:)
    Ale śliczny macie ten śnieg...a w Krakowie jak zwykle:szarość,szarośc,szarość...;)
    Jedziemy nad morze!:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz. Jeśli nie masz konta Google, wybierz NAZWA/ADRES URL, pierwszą lukę uzupełnij swoim imieniem, drugą zostaw pustą.