czwartek, 18 grudnia 2014
christmas time
TUP, TUP, TUP... wielkimi takimi krokami się zbliża czas najpiękniejszy w całym roku. Mała poprawka... nie zbliża się. On już jest! Bo czy w całym tym świątecznym zawirowaniu i oczekiwaniu na Święta nie piękne jest właśnie to czekanie na Święta?
Na ten jeden wieczór, i dwa dni, kiedy wszystko smakuje inaczej, kiedy ludzie są tacy inni niż na co dzień. I szkoda tylko, że jak kończą się Święta, tak i ludzie się zmieniają. Czy nie można przez cały rok obdarowywać przechodniów uśmiechem, albo w sklepach życzyć wszystkiego najlepszego przy każdych zakupach?
I to właśnie to oczekiwanie, odliczanie wydaje mi się najpiękniejsze w całych Świętach, bo nie o prezenty w tym wszystkim chodzi, nie o pyszne jedzonko, żeby brzuszki nasycić, ale o tę życzliwość, która na kilka dni przed 24 grudnia bije od wszystkich :) Aczkolwiek wszystkie namacalne zwiastuny Świąt też są ważne. W tym roku jeszcze ważniejsze. Bo tak jak pierwszy śnieg, tak jak pierwsze wspólne pieczenie pierników tak pierwszy raz MałyA pomoże nam ubierać choinkę, i będzie rozpakowywał sam swoje prezenty :) I chociaż choinka jeszcze u nas nieubrana, to świąteczną atmosferę można już poczuć :)
Dla mnie mogłoby aż tyle tego nie być, wystarczyłaby choinka i kolorowe bańki, ale chcę, żeby MałyA widział, że dzieje się coś niezwykłego, że w domu jakoś odświętniej, i dzieje się coś! Niech czuje zapach pomarańczy, niech skubnie czekoladowego mikołaja. I szkoda, że śnieg pod butami nie skrzypie. Chcę, żeby zapamiętał, że czas pod koniec grudnia, to najwspanialszy czas w całym roku, że to czas, w którym wyłączony jest telewizor, schowane telefony, a czas niespiesznie idzie, nie biegnie. Że to okres kiedy mówimy "stop" i się zatrzymujemy, rozmyślamy i czujemy mocniej. I czujemy tylko dobrze!I doceniamy, że mamy siebie, że mamy tak wiele, że mamy tak naprawdę wszystko!
MałyA w wersji świątecznej :)
bluzka - F&F, spodenki - Millu Kids (klik), kapciuszki - H&M (klik)
Zimowa herbata z cytrynką i miodem, obowiązkowo w świątecznych kubkach. Czekam na to cały rok!
świątecznie również w biblioteczce MałegoA
i świątecznie na półkach
cyprys
A tą bombkę robiłam sama :)co prawda 2 lata temu, ale trzyma się :)
takie kule uwielbiam! Można nakręcić i gra, odwróć i sypnie śniegiem :)
mandarynki i orzechy nigdy nie smakują tak dobrze, jak w grudniu :)
Oczywiście wszystko wysoko na półkach, bo inaczej byłaby świetna zabawa :) Ale spokojnie, choinka stanie na podłodze, i będzie mógł MałyA wszystkie ozdoby ściągać, jeśli tylko zechce! :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Ale macie ładnie w domu :)
OdpowiedzUsuńCzuć święta u Was :)
U nas chyba też, co roku przybywa mi weny. Choinka już stoi i jest zastawiona czym się da, bo Michał by ją cały czas molestował. Mati już ogarnięty więc się z niej cieszy i nie mysli o brojeniu :)
U nas choinka biedna jak nigdy, bo Adi ciągle z niej wszystko ściąga :) ale to i tak urocze :-)
Usuń